Dzisiaj jest 29 Kwietnia 2024, Poniedziałek, imieniny obchodzą:

Emocje w Tarnowie, Bydgoszczy i Rzeszowie

Dodano: 04 czerwca 2013

W czwartek, 6 czerwca, rozegrane zostaną trzy zaległe mecze ENEA Ekstraligi.

 

 

 

Informacja prasowa, www.speedwayekstraliga.pl

 

Dwa z tych spotkań to „pozostałości” jeszcze rundy 2. DMP. W pierwszym z nich mistrz Polski, Unia Tarnów, podejmie Dospel CKM Włókniarza Częstochowa. Początek zawodów o godz. 19. Mecz pokaże na żywo kanał nSport.

Spotkanie to zapowiada się, jak znakomita większość meczów w tegorocznej ENEA Ekstralidze, bardzo ciekawie. Mistrzowie Polski z Tarnowa po „zachwianym” początku sezonu zdają się już wracać do dawnej, wybornej dyspozycji, o czym może świadczyć wysoka wygrana ze Stelmetem Falubazem. Nie jest jednak zagwarantowane, że na tle kolejnego wymagającego rywala, będzie podobnie. Częstochowianie także są zdolni zarówno do wielkich rezultatów, jak i zaskakujących wpadek. Kto wie, czy kluczem do sukcesu nie będzie postawa czterech zawodników: Martina Vaculika i Leona Madsena po stronie gospodarzy oraz Grigorija Łaguty i Rafała Szombierskiego w ekipie gości. Ten kwartet w tym sezonie spisuje się wyjątkowo nierówno. A to znaczy, że w Tarnowie można po nich spodziewać się wszystkiego...

O dokładnie tej samej porze (19.00) rozpocznie się zaległy mecz 2. rundy DMP w Bydgoszczy, w którym rywalizować będą outsiderzy tegorocznych rozgrywek: składywegla.pl Polonia podejmie Lechmę Start Gniezno. I tu każdy rezultat jest możliwy, choć więcej szans posiadają choćby z racji znajomości toru, gospodarze. Jednak kto w czwartek z tej pary przegra, może w zasadzie już przymierzać się na przyszły rok do rozgrywek I-ligowych. Stąd może być bardzo ciekawie. Niespodzianki nie wykluczone...

Najwcześniej, bo już o godz. 18, rozpocząć się ma przełożony mecz 9. rundy DMP. W Rzeszowie PGE Marma podejmować będzie FOGO Unię Leszno. Nie trzeba chyba szerzej wyjaśniać, jak niesamowity kontekst ma to spotkanie po tym, co zdarzyło się w Lesznie w niedzielę. Będą emocje, będzie ciśnienie. Dlatego wszelkie obstawianie z góry rezultatu zawodów musi być skazane na niepowodzenie.

W czwartek będzie zatem na ekstraligowych torach standardowo, jak w całym sezonie, niezwykle emocjonująco i ciekawie. Przyznają to wszyscy zgodnie. Tak ciekawej i wyrównanej ligi w ostatnich latach jeszcze nie mieliśmy.

Czytaj również